Tym razem trochę inny żuraw, niż mogło by się wydawać. Tuż po deszczu złapałem aparat, i niestety pełnego łuku nie zdążyłem uchwycić, bo zaraz nadeszły chmury i zasłoniły słońce, ale wpadł mi w oko inny widok.
Tylko tyle i aż tyle. W tym roku w marcu Wenus „zbliżyła” się do Księżyca najbardziej od dawna, i na długo. No bo w sumie przecież do Marsa by się nie zbliżyła…